Karl Kraus
Niechętnie wtrącam się w swoje prywatne sprawy.
Normalnie, ogarnęła mnie taka niechęć, a wręcz wstręt do prowadzenia bloga, że sama nie tego zjawiska nie jestem w stanie pojąć. Może to wynik długotrwałego zakładania i pisania róznych blogów, braku zajęcia w przeszłości i częstego "siedzenia" w necie, nie wiem. Grunt, że na widok komputera odrzuca mnie jakoś takoś. Poza tym mam tak wiele zajęć innego rodzaju, iż ta forma spędzania czasu w ogóle mnie nie nęci. Wieczorem jestem tak zmęczona, że padam. Dużo czasu spędzam na świeżym powietrzu, mnóstwo czytam, trochę oglądam TV i jestem jakaś szczęśliwasza. Naprawdę nie wiem co się zmieniło, właściwie to chyba nic, nic konkretnego się nie wydarzyło.
Żałuję jedynie, że nie spotkałam się z Hipcią, ale napisała, że jeszcze zawita w sierpniu do Gdańska, to ją szczapię gdzieś w zaułku.
Z moimi szwagro-siostrami jest już okey. Ważę 72,9 kg. Od dwóch dni (proszę się nie śmiać) odchudzam się dietą 1000 - 1100 kcal.
"Szaleję" na portalu Badoo http://eu1.badoo.com/. I stwierdzam, że w dzisiejszych czasach dziady są beznadziejne. Jak nie godzisz się na seksik na pierwszym spotkaniu, to spadaj, lala, but Ci się widać rozp...
Takie to buty...
Ale ogólnie gra gitara... jak na razie....
Aha, zapomniałam. Zapisałam się od września do szkoły. Będem siem na technika weterynarii edukować, a co...
Mam trzy psy i trzy koty, byłabym idealną "pacjentką" ;) Gratuluje, świetny pomysł.
OdpowiedzUsuńDobrze ,że jesteś , napisałam do Ciebie maila. Może mnie odwiedzisz? http://dontgive.blox.pl
OdpowiedzUsuńA faceci z portali to już kilka lat chcą tego samego.... to ja sheldonka o nowym nicku
mnie na badoo nie stac, ale są i darmowe portale. Sama szaleję.
OdpowiedzUsuńpozdr
No nareszcie ,a już myślałam ,że się na dobre rozchorowałaś.Cieszę się ,że wszystko gra ;-))
OdpowiedzUsuńW sierpniu będę prawie na pewno i mam nadzieję na spotkanie :-)
Buziaki i szalej dalej na Badoo :-)))
Ja mam też zastój, może to zaraźliwe. Cieszę się, że zdecydowałaś się na weterynarię. Naddajesz się do tego doskonale.
OdpowiedzUsuńo co Ci chodzi?
OdpowiedzUsuńpo za tym we wcześniejszych wpisach prosiłam o pomoc bo z kundlem nie daję rady ale olałaś to. Jasne! Najłatwiej krytykować, z miejsca gdzie nie ma się TAKICH problemów!
OdpowiedzUsuńWidzę, że odpoczywasz od bloga. nic dziwnego, w jakiś sposób przelewasz własne emocje, tak jakby przeżywając je podwójnie.To nieraz jest zbyt ciężkie do zniesienia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiechętnie wtrącam się w swoje prywatne sprawy,ale ostatnio nie chcem ale muszem:)pozdrawiam ciepło*
OdpowiedzUsuńWitam, witam po długim niewidzeniu, widzę, że Koleżanka w formie, co mnie niezwykle cieszy! Co do facetów, to ja tak zawsze miałam, dochodzę do wniosku, że albo byłam tak przestraszliwie seksowna, albo miałam mało poszanowania hi hi. Ja zreszta nie uważałam tego za błędne działanie, byle z przyjemną sztuką ;), ściskam za szyjke. Napisz, jak w szkole jest.
OdpowiedzUsuń