Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nie znana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca.
— Barbara Rosiek

czwartek, 22 grudnia 2011

Idą, idą Święta...

ks. Jan Twardowski
Dawna wigilia


Przyszła mi na wigilię zziębnięta głuchociemna

z gwiazdą jak z jasną twarzą - wigilia przedwojenna
z domem co został jeszcze na cienkiej fotografii
z sercem co nigdy umrzeć porządnie nie potrafi

z niemądrym bardzo piórem skrobiącym w kałamarzu
z przedpotopowym świętym z Piłsudskim w kalendarzu
z mamusią co od nieszczęść zasłonić chciała łzami
podając barszcz czerwony co śmieszył nas uszkami

z lampką z czajnikiem starym wydartym chyba niebu
z całą rodziną jeszcze to znaczy sprzed pogrzebów
Nad stołem mym samotnym zwiesiła czułą głowę
Nad wszystkie figi z makiem - dziś już posoborowe

Przyszła usiadła sobie . Jak żołnierz pomilczała

Jezusa z klasy pierwszej z opłatkiem mi podała

6 komentarzy:

  1. Tak naprawdę to pogańskie święto

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja w Świętach najbardziej lubię to, że do pracy nie trzeba iść i że mam święty spokój:)
    Jago życzę Ci by Tobie też udało się spędzić Święta tak, jak najbardziej lubisz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaguś Jaguś wesolych Świąt, dużo radości.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jefte, widac Poalcy to poganie...

    OdpowiedzUsuń