Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nie znana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca.
— Barbara Rosiek

niedziela, 18 grudnia 2011

Ojczulek Stalin


O, Ty, któryś jest jasnym narodów słońcem,
Naszych dni słońcem niegasnącym.
Jaśniej świeci od słońca
Twa mądrość wszechogarniająca.


Aleksiej Nikołajewicz Tołstoj

Stalin dbał o własny wizerunek w społeczeństwie, przedstawiając siebie jako spadkobiercę Lenina. Zlecając służbie bezpieczeństwa wykrywanie nieistniejących spisków kontrrewolucyjnych, podsycał w społeczeństwie atmosferę ciągłego zagrożenia i niepewności. Jednocześnie kreował się na wodza narodu, co objawiało się ogromnym wpływem na życie społeczne i kulturalne.
Odkąd tylko Stalin doszedł do władzy miał manię prześladowczą. Wciąż uważał ze jest obserwowany i prześladowany przez obcych jak i przez współpracowników. Odnosił wrażenie ze zawiązało się kilka spisków, które maja na celu odebrać mu życie. Stąd też w Rosji zwiększono represje. Wzrosła liczba więźniów w więzieniach i łagrach, którzy umierali z powodu regularnych tortur, głodu lub chorób. Ten fakt z kolei świadczy o tym ze Stalin miał  zachwiania emocjonalne. W dzieciństwie był on ofiara przemocy rodzinnej- jego ojciec, który często wracał do domu pod wpływem alkoholu maltretował syna. Jak wiadomo dzieci bite często przenoszą złe nawyki po rodzicach i przepełnione agresja wyładowują napięcie na innych również bijąc bądź znęcając się psychicznie nad nimi. Jednak jak dużą dawkę agresji musiałoby dostać małe dziecko by skumulowała się ona do tego stopnia. Stalin nie miał litości dla innych bez względu czy byli to rodacy czy obcokrajowcy. Niewątpliwie ojciec Stalina wyrządził krzywdę fizyczna i w dużej mierze psychiczna zarówno swojemu dziecku jak i milionom, które Stalin bezwzględnie skazał na śmierć. Rosyjski szewc wychował swoje dziecko na prawdziwego potwora.
Żeby podkreślić jak bezwzględnym człowiekiem stał się Stalin przytoczę tu jego słowa, które wypowiedział podczas jednego z wystąpień: ”Tragedia to śmierć jednego człowiek a, zaś śmierć milionów to statystyka”.
Dużą rolą w stworzeniu osoby „Papy Stalina” odegrała propaganda. Zafałszowania historii w podręcznikach, wszechobecne portrety, posągi i rzeźby przedstawiające przystojnego, wąsatego człowieka o dobrotliwym uśmiechu stworzyły mit o Stalinie jako „ojcu narodu”. Stalin był niewyobrażalnym wprost megalomanem, chętnie przyjmującym hołdy. Z okazji 50. urodzin okrzyknięto go “wodzem światowego proletariatu”, później Stalina określano jako “dobrego, czułego, uwielbianego i kochającego dzieci”. W 1936 r. popularny był plakat Stalina z małą Galą Markizową na ręku. Nieco później jej ojciec został rozstrzelany jako wróg ludu, a matka zabiła się w więzieniu. W 1936 r. Ogłoszono Konstytucję Stalinowską, “najbardziej demokratyczną na świecie”. Stalin faktycznie był przepełniony spiskową obsesją na punkcie zagrożenia idei bolszewizmu oraz utraty władzy. Na gruncie prywatnym okazywał swoje oblicze cynika, pozbawionego jakichkolwiek zasad moralnych. Z czasem ludzie masowe aresztowania zaczęli tłumaczyć sobie nie srogością wodza, a winą samych siebie: ”skoro go wzięli no to pewnie musiał cos przeskrobać”.Ludzie mieli wpojone w umysły, że najgorszym wrogiem i najokrutniejszym są hitlerowskie Niemcy, a skoro Stalin wypowiedział im wojnę i chce bronić przed Hitlerem swojego narodu to znaczy, że jest najlepszym władcą, jakiego mogli sobie wyobrazić. Nagłośnienie i wyolbrzymienie zła Niemców odwróciło uwagę ludzi od tego jak krwawą ceną miało być przypłacone zwycięstwo.Same przemówienia Stalina nie były tak przepełnione pasją, jak te wygłaszane, a wręcz wykrzykiwane przez Hitlera. Mówił spokojnie z przemyśleniem, nie gestykulował i rzadko podnosił głos.Propaganda w połączeniu ze stałą groźbą prześladowań zrobiła ze Stalina półboga, to zjawisko nazwano później kultem jednostki.
Iosif Wissarionowicz Dżugaszwili urodził się 8.12.1878 roku w Gruzji. Był synem szewca i praczki, dzieckiem słabym i chorowitym. Ojciec Iosifa był alkoholikiem i wiele przekazów mówi, że często go bił, co miało pewnie duże znaczenie na ukształtowanie jego psychiki. Uczęszczał do szkoły parafialnej a naukę kontynuował w seminarium duchownym, które ukończył z bardzo dobrymi wynikami. Pisywał wiersze, a 7 z nich zostało opublikowanych w gazecie "Iweria". Tuż po szkole zatrudnił się jako księgowy, ale długo nie popracował, gdyż musiał się ukrywać. Wstąpił do Socjaldemokratycznej Partii Robotniczej Rosji i po roszadach partyjnych opowiedział się po stronie bolszewików. W 1912 roku na wniosek Lenina został zapisany do Komitetu Centralnego i Rosyjskiego Biura KC.
Na przełomie wieków Stalin rabował banki na południu Rosji, prowadził agitacje i czasami dokonywał zamachów.
Brał udział w rewolucji październikowej, po czym został ludowym komisarzem ds. narodowości. W 1919 roku przejął szereg obowiązków związanych ze sprawami personalnymi, co stało się źródłem jego potęgi.
Gdy w 1924 roku zmarł Lenin władzę po nim w Rosji przejął Iosif Stalin eliminując- zabijając przy tym współpracowników, którzy mogliby zagrażać przejęciu przez niego całkowitej władzy. Sam Lenin przed śmiercią wyraził swe obawy, co do Stalina, pisząc w liście do współpracowników:” Obejmując stanowisko sekretarza generalnego Stalin otrzymuje olbrzymią władzę. Nie jestem pewien czy będzie w stanie korzystać z niej z należytą ostrożnością”. Jednak członkowie partii zignorowali ostrzenia Lenina.
Stalin przedstawiał się jako spadkobierca Lenina i chciał kontynuować jego ideologie komunistyczna. Chwalił on pośmiertnie Lenina, wystawiał mu wiele pomników jednak głoszona przez niego ideologie nieco zmodyfikował dorzucając do niej ogromna dawkę terroru i kultu jednostki.

8 komentarzy:

  1. masz rację, że nie zawsze warto się godzić.
    Stalin był straszny. Pod płaszczykiem dobrego...

    OdpowiedzUsuń
  2. U nas aktualnie też widać polityków, którzy mają na swoim punkcie świra, a konkretnie manię prześladowczo- spiskową. Nie wyobrażam sobie, żeby tacy ludzie doszli do władzy, ciesząc się, że wyborów nie wygrali. Wiem, że porównywanie ich do Stalina to duża przesada, ale nawiązałam głównie do wspomnianej w tekście manii.
    Pozdrawiam.
    Shara

    OdpowiedzUsuń
  3. A właśnie pisałam ostatnio u siebie, że władza zawsze przyciąga osobowości patologiczne... wujcio Stalin nie jest, niestety, jedynym tego rodzaju przykładem...
    A co do rewolucji, to nigdy nic dobrego z nich nie wynika. Kiedy, podburzany przez psychopatycznego przywódcę, tłum przejmuje władzę, dzieją się rzeczy straszne... i chyba tylko strach potrafi szalejący tłum okiełznać. To pewnie dlatego, wszelkie dyktatury mają swój początek w rewolucji właśnie...
    Jak napisał George Orwell w "Roku 1984" - "Nie wprowadza się dyktatury po to, by chronić rewolucję; wznieca się rewolucję w celu narzucenia dyktatury."

    OdpowiedzUsuń
  4. Cała historia świata pokazuje ze na punkcie władzy człowiek dostaje hopla z przerzutkami. Stalin bał się wszystkiego, wszędzie wietrzył tylko spiski na siebie, drżał o swoją władzę, tak mniemam że bał się nawet własnego cienia.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sumtaro, czasem warto jednak próbować...

    OdpowiedzUsuń
  6. Sharo, wszyscy polityce mają wiele wspólnego ze sobą...

    OdpowiedzUsuń
  7. Ren-yu, każda rewolucja ma fajną ideologię, ale zazwyczaj to czysta utopia w realu...

    OdpowiedzUsuń
  8. Jefte, oj Stalin miał sporo odwagi...

    OdpowiedzUsuń