Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nie znana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca.
— Barbara Rosiek

niedziela, 9 października 2011

Sen


Sen, każdy sen, jest jak psychoza. Ze wszystkim, co do niej należy: pomieszaniem zmysłów, szaleństwem, absurdem. Taka krótkotrwała psychoza.
Janusz Leon Wiśniewski 

8 komentarzy:

  1. ciekawa jestem co czas pokaże, wszak z kazdego snu trzeba się przebudzić.

    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. He, he, na szczęście codziennie się z tej psychozy wybudzamy:)

    Choć z drugiej strony, czy aby na pewno na szczęście? Niektóre sny chciałoby się wymienić na rzeczywistość. Mnie na przykład kiedyś często śniło się, że latam. Chciałabym naprawdę latać...

    OdpowiedzUsuń
  3. Czasem aż szkoda się obudzić.

    OdpowiedzUsuń
  4. No nie wiem.Sen to także czuwanie podświadomości, a ta jest potęgą.Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Sumatro, dobrze, że w czas się przebudziłaś...

    OdpowiedzUsuń
  6. Ren-ya, niektóre sny są cool...

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrochno, potęga nie zawsze jest ok...

    OdpowiedzUsuń