Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nie znana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca.
— Barbara Rosiek

poniedziałek, 9 stycznia 2012

1...

Zależy mi na innych ludziach, tylko nie potrafię niekiedy ocenić kto przyjacielem, a kto wrogiem. Poza tym mam silne zaburzenia pamięci i nie pojmuję, dlaczego nagle inni przestają się do mnie odzywać.
— Barbara Rosiek

Rozkoszuję się wolnością: emocjonalną i faktyczną... Burzliwe uczucia towarzyszące mi nie tak dawno, poszły inną drogą. Mogę siedzieć po świt, a po świcie kłaść się spać... Mogę robić, co tylko zechcę... Jestem wolna... Ale czasem nadmiar wolności także doskwiera... Tak naprawdę, nie umiem jeszcze korzystać z wolności... Sama się przywiązuję, kiedy inni starają się wypchnąć mnie z celi więziennej... A ja wchodzę do niej spowrotem, przez zakratowane okienko... Widać nie dojrzałam do prawdziwej wolności... Mała dziewczynka w 40leniej kobicie, heh...




6 komentarzy:

  1. każdy pojmuje szczęście na swój własny indywidualny sposób.
    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  2. Czyli tak, jak już napisałam u siebie - nigdy nie jest tak źle, żeby nie mogło być gorzej i nigdy nie jest tak dobrze, żeby nie mogło być lepiej:)

    Ale cieszę się, że mimo wszystko - wszystko gra:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wolność w sumie jest pojęciem względnym. Co stałoby się, gdy wszyscy poczuli się wolni, gdyby nic ich nie ograniczało? Anarchia. Każdy ma swoje wiezienie, a właściwie azyl. Tam wraca się dobrowolnie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. haha, to tak jak ten lew w bajce , miał okazje byc wolny a wszedł do niej z powrotem :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeśli wolność oznacza pustkę, to chyba faktycznie lepiej pozostać w celi. Dopóki sobie nie uwijesz nowego gniazdka :)

    OdpowiedzUsuń