Czasami rodzi się we mnie jakiś głód życia, nie znana tęsknota za spełnieniem się w innych rolach, smakowanie ciała i duszy jeszcze nie poznanej. Odkrywać trzeba do końca.
— Barbara Rosiek

czwartek, 2 sierpnia 2012

Zew natury...


Seks niebez­pie­czną za­bawą, na­raża ko­goś na życie. 
B. Paszkowski


Od wielu lat może życie erotyczne leży w gruzach, a przecież jestem człowiekiem, jak każdy i każda. Ostatnio, zamiast do końca przeżywać smutny los Azuni, ukradkiem podziwiałam męskie uroki panów strażników miejskich, a potem samego kierownika schroniska, a było na co popatrzeć...



4 komentarze:

  1. Boże nikt nie każe Ci przeżywać losu tego psa. Jeśli nie jest Ci obojętny to mu pomóż. Kurde nie wierze, że sytuacja jest tak beznadziejna, że tylko usiąść i płakać. psu można załatwić jakis dom tymczasowy, opłacić hotel.... a po wakacjach łatwiej będzie o właściciela, tylko trzeba działać szybko póki pies czegoś w azylu nie załapie, etc. 3mam kciuki za Ciebie!
    Eh... życie erotyczne:) u mnie coś drgnęło na plus... ale jak to bywa drgnęło i opadło....i pewno leżeć będzie....
    Powiadasz, że kierownik azylu w Gdańsku niczego sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie jest to proste, pies prawnie ma właściciela i trzeba go jeszcze za sporo kasy ze schroniska wykupić...

    OdpowiedzUsuń
  3. no coś Ty! ile za kundla chcą w Gdańsku? Wiem, że za rasowego więcej...
    I co ten właściciel nie szuka psa? skoro nie szuka to chyba go zaniedbuje to jest przesłanka by pozbawić go tytułu właściciela...

    pozdrawiam i zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  4. Koszt interwencji schroniska 60 coś złotego, a każdy dzień pobytu 8 zł.

    OdpowiedzUsuń